Zakochany Wiktor 40x50

Zdaje się, że zima jest już w definitywnym odwrocie. I choć nie czuć jeszcze wiosny w powietrzu to i jak od niedzieli uskuteczniam wielkie wietrzenie. Myję okna, szaleję z porządkami. Wreszcie! Wreszcie będzie ciepło i zielono :D
Tymczasem Wiktor z bukiecikiem śmiga do swej Ukochanej, w końcu wiosna - czas zakochanych;)

Pozdrawiam

1 komentarz: