Jeśli wszedłeś między wrony...
Ostatnio mam hopla na punkcie kotów, może to za sprawą niespełnionych marzeń o włochatym stworze, który drapie meble, podlewa kąty ale jest ciepły i mruczący. Siedziałby sobie ze mną w pracowni i nie byłoby tak samotnie.
niesamowite :)))) bardzo mi się podobają Twoje bajki :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, to bardzo miłe :*
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten obrazek bo i mojego kotka tu widzę i gotowy projekt na karnawałowe przebranie też jest:). Ach! Kotem, kotem być!
OdpowiedzUsuń:D Ano, nie każdy ma to szczęście kotem się urodzić. Chociaż też nie każdy kot ma ten przywilej przez człowieka być kochanym ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:*